Pracownia Krawiecka „Haftka”

Warsztat otworzyliśmy w 1977 roku w kamienicy przy ulicy Ruskiej 5a w Lublinie. To tam tata – krawiec otworzył swój pierwszy zakład, w którym można było dokonać przeróbek odzieży, a także uszyć kożuch, płaszcz bądź kurtkę skórzaną.

W ’97 roku musieliśmy się przenieść, poprzednią kamienicę przeznaczono do rozbiórki. Od tamtego czasu działamy w lokalu w podwórku ulicy Lubartowskiej 31.

Przejęłam zakład w 2013 i funkcjonuje teraz pod nazwą Pracownią Krawiecką „Haftka”, która oferuje szeroką gamę przeróbek odzieży damskiej męskiej i dziecięcej . Realizujemy poprawki odzież według potrzeb i pomysłów klienta. Zajmujemy się również różnego rodzaju naprawą odzieży.

Klienci są różni, najmłodszy z nich miał około 6 miesięcy; dziecko szło do chrztu i miało za długie spodenki, więc trzeba było je skrócić. Rodzice przynieśli dzidziusia, położyli o tutaj – wskazuje – na stole i go mierzyłam. Dobrze, że spał, bo nic byśmy nie zrobili.

Czasami zdarz mi się, że klienci witają mnie na ulicy i mówią Pani Haftka, ale mówią też o mnie „czarodziejka”, „myśląca krawcowa”.

Każdy z nich ma u mnie jakąś ksywkę. Mam spisane nazwiska, ale żeby je zapamiętać, muszę je sobie z czymś skojarzyć. Na przykład mam pana z Cyruliczej i napisałam na niego „cyrulik” i mówię mu któregoś razu: „Proszę się nie gniewać jeśli znajdzie pan karteczkę z cyrulikiem”. – on odpowiada: „też ładnie, ale na mnie mówią anioł”.

Małgorzata Kasza